Prośba

[maestro3]

Witam, jestem tu gościem. Chciałem tylko grzecznie poprosić, abyście Państwo nie robili sobie deptaka z dojazdówki ul. Schuberta do osiedla Maestro III. Oczywiście osoby z 4 pór roku robią to samo. Rolkarze, deskorolkarze, dzieci na rowerkach bez opieki, nawet rozstawione jakieś pachołeczki do trenowania slalomu na rolkach, serio? Piesi po lewej i po prawej. Często jadę to widzę grymas na twarzy osób, które tam spacerują, że drogą JEDZIE JAKIŚ SAMOCHÓD i muszą się ruszyć na bok. Niektórzy pokazują środkowe palce i wyzywają. Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, ale to jest ogromna żenada jak dorośli się zachowują i jaki super przykład dają dzieciom.

Przypominam, że nie ma tam strefy zamieszkania i nie można sobie robić z tej drogi placu zabaw.

Pozdrawiam

[Doksycyklina]

Przyłączam się do prośby.

Chociaż jeszcze tam, gdzie nie ma chodnika obecność pieszych po bokach drogi jest dopuszczalna z przyczyn oczywistych, to śmieszy mnie wręcz oburzenie, kiedy jadąc Vivaldiego skręcam w prawo w Schuberta, gdzie jest chodnik przynajmniej do szlabanu Maestro II, a mimo to spotykam mamę pchającą wózek na moim pasie skrętu, czyli pod prąd. Oczywiście jak jakaś Pani prawie wjechała mi w maskę będąc na moim pasie to prawie wezwała policję, że ją rzekomo chciałem rozjechać. Szczerze zaznaczam, że skręcając w prawo w Schuberta naprawdę tego nie widać.

Ja rozumiem, że wózki są ciężkie i krawężnik tego nie ułatwia. Rozumiem też, że niektórym to obojętne czy ktoś w nich wjedzie, albo oni spowodują wypadek, ale narażanie dzieci na takie sytuacje jest skrajnie nieodpowiedzialne.

[jakomo]

A mnie to nie przeszkadza. I mam wrażenie, że niektórzy kierowcy myślą, że są tam na aow. Jest to droga dojazdowa i proszę się tam spodziewać dzieci, matek z wózkami a nawet gości na deskorolkach. Jeszcze znak by się przydał, że teren zamieszkały. Tak wam przeszkadza, że musicie przejechać te 100m z prędkością 20 km/h. Oczywiście kultura po obu stronach - widzę że jedzie auto to ustępuję mu drogi. A zwyzywalem gościa, który mnie chciał przejechać bo akurat pisał smsa i prowadził auto.

[Doksycyklina]

Vivaldiego też jest drogą dojazdową, a mimo tego nikt tam nie prowadzi szeroko pojętej rekreacji. Także jeśli ktoś chce zmiany znaku, to powinni się tym zainteresować piesi, nie kierowcy. Na chłopski rozum nikt nie chce wyzbyć się większych praw, a takie na Schuberta niestety mają samochody. Niestety znaki i prawo do czegoś zobowiązują, niezależnie czy komuś to przeszkadza, czy nie.

[jakomo]

Popieram, Vivaldiego też przerobić na deptak.

[Doksycyklina]

Na tor saneczkowy.

[jakomo]

Za mały spadek terenu.

[Doksycyklina]

Ponawiam prośbę po raz drugi.

Dzisiaj skręcając w prawo zatrzymałem się przed czterema osobami idącymi szpalerem obok chodnika.

Jak powiedziałem, że 10cm obok jest chodnik, to usłyszałem tylko "trzeba było jechać szybciej", dlatego też odpowiadam, że takiego ostrego zakrętu nie da się pokonać szybciej, 20km/h to i tak mój max. =/

[Room429]

Naucza sie po pierwszym okaleczeniu ...... chyba

[Doksycyklina]

Wolałbym, żeby jednak do tego nie doszło. Może tym razem będzie mądry polak przed szkodą, nie po.

[wroclaw28]

Ale że jak nie robić sobie deptaka? Rozumiem, że zabawy na tej drodze nie powinny mieć miejsca, ale przecież na Maestro 3 też są chyba rodziny, który jeżdżą wózkami i jakoś muszą się dostać z tych budynków dalej? Przecież nie spacerujecie sobie tylko pod blokiem? No chyba, że chodziło tylko o jakieś szaleństwa na rowerach/hulajnogach czy deskorolkach. Skoro nie ma tam chodnika, to zostaje tylko ta droga. Jeżeli chcę przejść dalej w stronę Iwin, to przefrunąć mam? Tam, gdzie jest chodnik to rozumiem - idę chodnikiem. Tam gdzie go nie ma, idę ulicą.

[maestro3]

Oczywiście, że trzeba przejść. Sam tamtędy chodzę z wózkiem. Lecz jak idę z wóżkiem i widzę nadjeżdżający samochód to schodzę maxymalnie do krawędzi drogi. Inne osoby mają to w dupie i dalej idą środkiem, a samochód ma robić slalom. Jeszcze lepsza sytuacja, wyjeżdżam z osiedla, a tam: Kobieta z wózkiem po lewej, facet z psem po prawej, a między nimi rowerzysta z synkiem. To jest normalne?

[Doksycyklina]

Właśnie o to chodzi. Warunki są jakie są, ale nikt nie zabrania ruchu pieszym.
To po prostu dalej jest droga. Mniej uczęszczana, to fakt, ale dalej droga. Na buforowej też ludzie chodzą i używają do tego skrajni, albo pobocza, a nie idą środkiem. O przepisach prawa/główna już nie wspomnę (to dla rowerzystów).

[Zenxal]

ludzie to beznadzieje nie potrafią żyć w zgodzie i symbiozie lepiej się wkurwiać i psuć innym humor

[TobiaszZ]

Popieram.
Sam jeżdżę tam autem i dojeżdżam jedynie do szlabanu (max 20 km/h), dotąd też jest chodnik. Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które z niego korzystają. Wszyscy jak "święte krowy"... odpowiedzialni rodzice z wózkami czy maluchami na rowerkach, dzieciaki na deskorolkach - MASAKRA!!! Ludzie po co ten chodnik skoro nie wiecie do czego służy? Rozebrać go i zrobić miejsca parkingowe - przynajmniej by się do czegoś przydały. Lud dziki...